www.juttenheim.fora.pl

Szwecja

Kurczowo trzymał butelkę wina w dłoni.

- Dobrze, naleję Ci, ale obiecaj, że to ostatnia lampka. Nie chce byś się wstawił.

Westchnął cicho i spojrzał mu poważnie w oczy. Chciał by Fin spędził z nim noc, ale nie lubił jak był pijany. Wtedy nie było przyjemnie, tylko jakoś ... dziwnie.

Finlandia · Gość

-No przecież się nie upiję, to tylko wino! - skinął mu w podzięce i wstał od stołu - Zaraz będzie ten durny program amerykański Jerry'ego Springer'a. Obejrzymy?
Nie czekając na niego usiadł na miękkiej sofie przed telewizorem z winem w dłoni
-Gdzie pilot?

Szwecja

Odetchnął z ulgą, wstał od stołu i zebrał naczynia, które potem wrzucił do zmywarki. Wziął jeszcze kolejną karafkę z winem, jakieś przekąski ( głównie orzeszki i czipsy) i usiadł obok niego na sofie. Blisko, a nawet bardzo blisko. Jakoś nieświadomie złapał go za drobną dłoń.

- Mam nadzieję, że się nie pozabijają.

Zaśmiał się krótko i oparł wygodnie głowę.

- Jakbym przysypiał to nie krępuj się i walnij mnie w ramię lub po prostu sięgnij koc i mnie okryj czy coś.

Finlandia · Gość

Poczuł jego dłoń ale ani jej nie odtrącił, ani jest nie przyjął. Zostawił ją tak jak jest choć na jego okrągłej buzi rumianej nieco od wina wpełzł uśmiech.
-Już jesteś senny? To od wina czy Cię tak zmęczyłem? - rzekł lekko przez grymas uśmiechu

Szwecja

Uśmiechnął się słabo, jakoś miał dziwne wrażenie, że to co miedzy nimi było dawniej, już niestety nie wróci. Wojna zbyt wiele zmieniła. W dodatku każdy poszedł inną drogą.

- Ani Ty, ani wino mnie nie zmęczyliście, po prostu miałem dziś sporo roboty, jestem trochę skołowany.

Sięgnął po karafkę i dolał sobie wina do kieliszka.

Finlandia · Gość

Odetchnął z ulgą.
-Już martwiłem się, że mam sobie iść do domu - uśmiechnął się i upił wina.

Show leciał w najlepsze ale Tino jakoś nie zwracał uwagi na dwie opasłe amerykanki bijące się kapciami po głowach. Jakiś taki nieobecny się zrobił, zamyślony może?
Nieświadomie...a może i świadomie oparł głowę o berwaldowe ramię i westchnął cicho.
-Tęskniłem

Szwecja

Poczuł dziwne ciepło na sercu, którego nie czuł już od bardzo dawana.

- Tino ... możesz zostać tu jeśli chcesz. Ja też tęskniłem i ... i nie chce znów tęsknić.

Uśmiechnął się lekko i delikatnie ścisnął jego dłoń. Berwald miał naprawdę spore problemy z wyrażaniem swoich emocji. On po prostu chciał mieć przy sobie Fina.

Finlandia · Gość

Zarumienił się lecz nie wino było sprawką czerwonej twarzy Tino.
-Nie uśmiecha mi się wracanie o tej porze do domu, to przecież pół miasta, a na taksówkę już mnie nie stać hehehe... - podrapał się po policzku i lekko ścisnął dłoń Szweda. Była taka jaką pamiętał: ciepła, wielka ale i delikatna.

Szwecja

Wywrócił oczami i zaśmiał się.

- Ha czyli sam się wpakowałeś w moje sidła... hm żartowałem ?

Sięgnął pilota i wyłączył telewizor i tak nic nie oglądali.

- Masz jutro na rano? Czy chcesz jeszcze troszkę posiedzieć ?

Finlandia · Gość

Czwartek.
-Hmmm...jutro czwartek, a czwartki są nieobowiązkowe w wojsku, więc...więc chyba mogę jeszcze troche posiedzieć - uśmiechnął się szeroko i przymknął oczy. Było ciepło, przyjemnie, czuł się jakoś znajomo, jak...jak kiedyś. Tak...kiedyś było właśnie jak teraz. Może warunki były polowe ale za to atmosfera była równa tej obecnej.
-Sidła powiadasz?

Szwecja

Teraz już się nie krępował i po prostu objął go w silne ramiona. Nie przejmował się tym jak zareaguje na to wszystko Fin, on po prostu tęsknił za nim, cholernie tęsknił.

- Chciałbym byś wrócił.

Spojrzał mu prosto w oczy, nie czuł się pewnie, nie miał tej odwagi co kiedyś.

Finlandia · Gość

Możliwe, ze się tego spodziewał. Albo przyzwyczaił się i przewidział taki obrót sprawy? Kto go tam wie?
W każdym razie wpierw nastąpił szok, trwający jakąś sekundę, zaraz potem zdziwieniu ustąpił delikatny uśmiech.
-To bardzo miła propozycja Su... - rzekł wciąż i nieprzerwanie się rumieniąc, nawet zdobył się na wtulenie w jego ramiona. Może i żył z nim jakiś czas i oswoił się z mimiką Szweda, wiedział, że jest dobry i potulny ale ciągle w jakiś sposób mężczyzna budził w nim lęk toteż ten gest był dla niego wielce odważnym krokiem. W jego mniemaniu.
-Myślisz, ze wszystko będzie tak jak dawniej?

Szwecja

No tak, jakoś czuł, że Tino zada te niezręczne pytanie, na które długo konstruował sobie odpowiedź.

- Nie, nie będzie tak samo, ale zrobię wszystko by było lepiej.

Wsunął delikatnie dłoń w jego włosy i zaczął go miziać koło ucha.
Chciał by ta chwila trwała jak najdłużej.

Finlandia · Gość

Zrobiło mu się bardzo ciepło na sercu. Umiał być samodzielny, samotny też nie był, życie samemu nie szło mu źle ale...
Tak bez Berwalda, tego olbrzyma, misia w ciele niedźwiedzia to nie było to samo życie. On chyba naprawdę na stałe wpasował się w jego życie.

-Chyba muszę... - urwał, bo poczuł jak palce Szwedka delikatnie łaskoczą go za uchem. Może nie miał tam łaskotek ale gest był sam w sobie dość przyjemny - ... nieważne - uśmiechnął się leciutko

Szwecja

Szwecja nie krył się ze zmęczeniem, ziewnął, zasłaniając usta wolną dłonią.
Nie musiał się też wysilać by wziąć go w ramiona.

- Zaniosę Cię do sypialni, a sam tu przysnę. Nie chce Ci przeszkadzać.

Spojrzał na niego poważnie, tą swoją pokerową miną.